"Byli dziećmi, które w dzieciństwie musiały zachowywać się jak dorośli. Dorastają nosząc w sobie bolesne, potworne, wstydliwe dziedzictwo swojej rodziny. Paniczne lęki, kłujące wspomnienia albo puste miejsca tam, gdzie powinny być uczucia"
(Ewa Woydyłło, 1991, "Wybieram wolność...")
sobota, 18 czerwca 2011
Poświęcanie siebie dla innych
O ile radzę sobie całkiem dobrze z moją dotychczasową rodziną, to mam problem z odnalezieniem się w swojej obecnej rodzinie. Moją żonkę denerwuje to, że jestem uległy i nie mam własnego zdania. Równocześnie jest to osoba dominująca. Ja natomiast czasem mam inne zdanie, czasem inne oczekiwania. Nie ujawniam tego jednak ponieważ nie chcę jej sprawiać przykrości. Z drugiej strony wiem, że musiałbym czasami "walczyć" z nią o egzekwowanie swojego zdania a tego po prostu nie chcę. Wolę ulec. Czuję, że poświęcam swoje potrzeby (np. takie drobne jak obejrzenie filmu, wyjście do sklepu, czy na spacer). Szukam jakiegoś wyjścia.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz